Komentarze: 0
Ech.. no i po rajdzie. Ojoj ale mnie nogi bola, mam starszne zakwasy :( Nasza pani jest okrponie duza konkycję, Pod stroma górę wchodziła strasznie szybko. Nie nadazalismy za nia. Cały czas szła hen!! przed nami. Ale nie ma się czym smucić bo było suuper, zrobilismy sobie mnóstwo zdjęć do kroniki klasowej, a przy okazji zdarłam sobie kolana, bo potknęłam się o konar drzewa. W poniedziałek na technice będziemy robić faszerowane pomidory :). Juz mi slinka cieknie... . Jadę teraz na działkę, więc mnie nie będzie przez cały dzionek :). Na pewno będę robić domek na drzewie z rodzenstwem ciotecznym. SUPER! Juz dawno mielismy to w planach :)) Papa